Koncert konkursowy, część 1
Nieoficjałki z BIM
Przed koncertem konkursowym próbowałam porozmawiać z zespołami o ich wrażeniach z Impresji, ale piloci bronili swoich podopiecznych, tłumacząc, że są skupieni i podekscytowani występem. Nalegałam - proszę tylko o parę słów na gorąco. I nagle wszyscy wybuchnęliśmy śmiechem – dzisiaj wszystko jest na gorąco. Rzeczywiście, rekordowa temperatura, grube, wielowarstwowe stroje i nakrycia głowy artystów oraz ich wielki wysiłek w tańcu naprawdę wymagały hartu, młodzieńczej energii i pasji, by z uśmiechem nienagannie wykonywać program. Okazało się, że żadnej z tych cech nie brakuje młodzieży prezentującej talenty na Bydgoskich Impresjach Muzycznych, chociaż wszyscy podkreślali, że nawet u nich, czyli w krajach do których tradycyjnie na pewniaka jeździmy się wygrzewać, nie jest aż tak gorąco. Rzeczywiście, jak zauważyła pani Beata Przybojewska, która, jako sekretarz imprezy, wszystko o niej wie - jeszcze się nie zdarzyło, by odwoływano koncerty dla mieszkańców ze względu na upał. Bywało (chociaż rzadko), że nagła ulewa pokrzyżowała plany organizatorów, ale żeby to przed żarem, a nie deszczem, trzeba było uciekać- najstarsi bydgoszczanie nie pamiętają. Dlatego też każdy tegoroczny news z naszego Festiwalu jest gorący. Proszę pamiętajcie Państwo o tym i czytajcie. Najlepiej w klimatyzowanym pomieszczeniu, albo nad wodą (nad Brdą) i koniecznie z wodą w szklance lub butelce!!!
Tropikalne klimaty nie przeszkodziły jednak gościom Bydgoskich Impresji Muzycznych w zwiedzaniu naszego miasta, poznawaniu jego uroków, a co odważniejsi wypuścili się nawet w dalsze okolice. Szczęściarze spacer po Bydgoszczy odbyli z dr Ewą Puls, która rokrocznie opracowuje specjalne tematyczne trasy. Zespołowi wokalno-instrumentalnemu WASABI z Rosji Pani Przewodnik zaproponowała wycieczkę o kryptonimie: Bydgoszcz, to piękna kobieta. A wiadomo, jak kobieta, to i klejnoty. Właśnie drogą pięknych symboli miasta poprowadziła wrażliwych na piękno artystów, którzy docenili urodę pokazywanych miejsc. Zobaczyli fontannę POTOP /niestety, bez wody/, Łuczniczkę, artystyczne centrum przy Filharmonii z pomnikiem Andrzeja Szwalbego /w sam raz dla studentów wychowania muzycznego z Kaliningradu/ i wielką atrakcję Grodu nad Brdą Przechodzącego przez rzekę. Ponieważ kolejka oczekujących na wyprawę z panią Ewą długa, wydarzeń na BIM moc, niektórzy wzięli sprawy w swoje ręce:
Próba Kozienickiej Młodzieżowej Orkiestry Dętej FURIOSO
Nieoficjałki z BIM
* Byli tacy, którzy ochłody szukali, jak wielu bydgoszczan w Chmielnikach.
* Sympatyczni, zawsze uśmiechnięci /jak zresztą wszyscy uczestnicy Festiwalu, może trochę bardziej/ muzycy z holenderskiego big bandu MENCIA SOUL FACTORY od razu pokochali Bydgoszcz, gdyż przypomina im, ze względu na wodę i kanały, ich holenderskie klimaty. Natychmiast skojarzyli nazwę swojego miasta - Breda z nasz kochaną Brdą i postanowili niezwłocznie skorzystać z jej dobrodziejstw /zwłaszcza, że pogoda zachęca do ochłody/. Pilotka grupy - Marta Lewandowska- z dumą zakomunikowała mi, że to pierwszy w dziejach naszej imprezy zespół, który pływał kajakami po Brdzie. Trzeba zapytać panią Beatę Przybojewską czy to potwierdza.
* Z kolei orkiestra białoruskich instrumentów ludowych KROPELKI z Mińska wypuściła się pod okiem i przewodem doskonale przygotowanych na taką okoliczność pilotek /Aleksandrą Błaszczyk i Zofią Rybicką/ do Torunia. Miasto i jego zabytki, mimo iż żar lal się z nieba, zwiedzili dokładnie i bardzo im się podobało. Wrócili pełni wrażeń, ale i zmęczeni. Jednak sił im starczyło, by wkrótce bawić się do późna na dyskotece. To potwierdza znaną prawdę że muzykowanie jest też szkołą życia i charakteru. Żadne trudy nie są przeszkodą dla młodzieży artystycznej w osiągania celów. A rano, po dyskotekowych szaleństwach, skoro świt, bo chłodniej, pod wodzą wprawionych pilotek … a jakże - zwiedzanie Bydgoszczy - konkretnie trasa specjalnie dla muzyków. Początek przed Filharmonią Pomorską, Akademia Muzyczna, pomnik Andrzeja Szwalbego, a dalej już klasycznie: fontanna POTOP /już tryskająca wodą/, Przechodzący przez rzekę, Stary Rynek /chociaż jak nowy/ i Wyspa Młyńska. Oczywiście po tej marszrucie bez chwili spóźnienia dotarli na próby.
Koncert Jazz Big Band`75
Koncert zespołów folklorystycznych, koncert konkursowy, część II
Nieoficjałki z BIM
* Dzięki życzliwości Mai Koprowskiej - pilotki młodzieżowej orkiestry dętej z Węgier poznałam plany zespołu dotyczące spędzania wolnego czasu przez jej podopiecznych. Otóż Maja zajmuje się Węgrami razem z Andreaszem /o czym już wspominałam i jeszcze opowiem/. Ten jest częstym gościem w naszym mieście i pokochał Myślęcinek. Swoją fascynację Parkiem Kultury i Wypoczynku przekazał rodakom tak przekonująco, że postanowili, iż nie wyjadą dopóki nie zobaczą tego wyjątkowo pięknego miejsca. Dlatego tam zaczną zwiedzanie, a potem Stare Miasto i wszystko co nad Brdą /Andreasz również zachwycony/ i niemniej urocza Wyspa Młyńska. Plany wspaniałe, ale uwaga – będą zwiedzali bez pani Ewy /której grafik już pęka w szwach/. Młodzi jak widać wzięli sprawy w swoje ręce. Wieloletnia nauka mistrzyni nie poszła w las. Mamy nowe pokolenie przewodników wyedukowanych podczas BIM. Dobrze, bo jak widać piękna Bydgoszcz pociąga naszych gości i chcą ją zobaczyć i bliżej poznać.
* Zwiedzanie Bydgoszczy, to atrakcja nie tylko dla zagranicznych gości czy z odległych miejsc w Polsce. Orkiestra mandolinowa CAMPANELLA z Cekcyna również zachwycona jest Bydgoszczą. Młodzi artyści i ich mistrzowie chętnie po konkursowej prezentacji wypuścili się w miasto. Było zwiedzanie, ale i relaks. Powiem tylko, że na pewno są już ekspertami na trasie wiodącej przez bydgoskie lodziarnie. Poznali i pobyli w wielu urokliwych miejscach naszego miasta i chcą tu wracać i ze względu na urodę Bydgoszczy, ale i na BIM, który wprost pokochali. Ale o tym, i o innych związanych z Orkiestrą sprawach, opowiem oddzielnie, bo to dłuższa historia, przepełniona gorącymi uczuciami i wrażeniami /o których długo rozmawiałam z niezwykłą panią Anną Filipską/. Poczekam aż trochę się ochłodzi.
Koncert w klubie Eljazz
Tekst:
Krystyna Bujak
Zdjęcia:
Sandra Wróblewska, Zosia Bielawska, Monika Rynka, Kasia Topolska, Mateusz Czarny, Maja Wiącek, Basia Owsiany, Ada Dirska, Weronika Warylewska, Wera Zielińska, Mateusz Drozdowski - MŁODZIEŻOWE STUDIO FOTOGRAFII PAŁACU MŁODZIEŻY
pod kierunkiem Jarka Pabijana
aktualizacja 03.07.2019 © Pałac Młodzieży