Warsztaty chóralne
WSPÓLNA WIELKA, RADOSNA ZABAWA W STYLU GOSPEL
WARSZTATY CHÓRALNE BIM
Podczas tegorocznych Spotkań Muzykującej Młodzieży tradycyjnie pod kierunkiem Izabeli Cywińskiej -Łomżyńskiej spotkały się na warsztatach uczestniczące w imprezie chóry. Tym razem przez kilka dni w auli Copernicanum ćwiczyły one z Piotrem Pawlickim – kompozytorem i dyrygentem chórów gospel, który wprowadzał je w arkana tej chrześcijańskie muzyki sakralnej, wywodzącej się z dziewiętnastowiecznej kultury czarnoskórych mieszkańców Stanów Zjednoczonych. Efekt tej pracy był widoczny i słyszalny /oj był, był!!!/ podczas Gali wieńczącej festiwal. Zjednoczone chóry BIM, które stworzyły jeden wielki, dynamiczny, radosny, roztańczony i harmonijny zespół, inspirowany przez maestro Pawlickiego, stanowiły: zespół wokalny WOODPECKER VOCAL BAND /Chiny/, chór młodzieżowy SPIGO /Łotwa/, chór młodzieżowy SWITYCH, chór dziecięcy RADUNYTSYA /Ukraina/, chór ALLEGRETTO-GLISSANDO /Rumunia/ oraz chór PRIMO I Liceum Ogólnokształcącego, zespół wokalny MEZZA VOCE, zespół wokalny CONCENTUS, zespół wokalny CAMERATA /Polska /. Jako, że śpiew gospel jest porywający, do muzyków dołączyła publiczność w Operze Nova, co dało - wielki show. Wspólnie wykonano ulubioną kompozycję Piotra Pawlickiego – jego przebój Bo kocham. Naprawdę dyrygent poderwał do wspólnej zabawy wszystkich. Wszyscy napełnili się sporą dawką dobrej energii.
Koncert Galowy
WIELKA MUZYCZNA PODRÓŻ
KONCERT GALOWY NA ZAKOŃCZENIE BIM
Finałowe widowisko wieńczące 42. Międzynarodowe Spotkania Muzykującej Młodzieży było kolejny raz wspaniałą duchową ucztą, stanowiąca syntezę i kulminację tych wszystkich doznań artystycznych i ludzkich przeżyć, które przez ostatni tydzień były udziałem uczestniczących w imprezie muzyków oraz mieszkańców miasta. Motywem przewodnim koncertu była podróż, która jak powiedział Andersen, jest życiem. Podróż, to okazja, by poznać nowych ludzi, ciekawe miejsca, inne kultury, by dać też tym, których spotkamy po drodze trochę swojego świata, by dowiedzieć się także wiele o sobie. Właśnie taką sytuacje stwarzają Bydgoskie Impresje Muzyczne – w tym roku ponad 650 młodych artystów, wykonujących bardzo różną muzykę, z 13 krajów Europy i Azji obdarowało mieszkańców Grodu nad Brdą oraz kilku innych miejsc w regionie swoja sztuką, wrażliwością, kulturą oraz młodzieńczą energią. Oni też nauczyli nas patrzeć na to co nasze ich oczami i dostrzegać nowe wartości w tym, co mamy na co dzień, wokół nas. I właśnie o tym wszystkim, w piękny sposób, mówił spektakl, snując wspaniałą muzyczną, literacką i wizualną opowieść o sztuce, świecie - bliskim, najbliższym i tym dalekim, o ludziach i kulturach, które dzięki różnorodności wzajemnie się ubogacają. Wreszcie, o tym, że cudze chwalimy, a swego nie znamy. I o tym co najważniejsze, że wspólnie można zdobyć każdy szczyt, dotrzeć do każdego miejsca, osiągnąć każdy cel i stworzyć wielkie dzieła. Dowodem nasz festiwal i ten koncert. Reżyser - Magdalena Bereda w wysmakowany sposób, wykorzystując skromną, symboliczną scenografię oraz wspaniałe zdjęcia i multimedialne slajdy prezentowane na ekranach, które nie były ilustracją występów, lecz stwarzały iluzję docierania do tych wszystkich pojawiających się miejsc, odczuwania ich klimatów, wykreowała sytuację prawdziwego wędrowania do krajów i kręgów cywilizacyjnych, z których pochodzą młodzi artyści. Oczywiście, wszystko doskonale komponowało się z wykonywanymi przez muzyków utworami. Po prostu daliśmy się im poprowadzić do ich domów. Młodzież zabrała nas także do...Bydgoszczy /podróż zaczyna się tuż za progiem/. Stąd właśnie wyruszyliśmy i tu był kres podróży. Poprzez oryginalny zabieg – prezentacje świetnych fotografii przedstawiających artystów BIM w miejscach najbardziej charakterystycznych dla naszego miasta i pozach przypominających jego symbole /np. Łuczniczka /- uświadomiono nam, jak one są nam bliskie, nasze. A jednocześnie, jak szybko stały się też ich, gości Bydgoskich Impresji Muzycznych, którzy spacerowali z dziewczynami z pałacowych zespołów, jedli lody, pozowali do zdjęć. Zobaczyliśmy też, jak młodzież szybko nawiązuje relacje, jacy są podobni, nie mają barier. Właśnie to ukazał koncert, w którym przenikały się rozmaite rzeczywistości - ta na scenie /na kilku poziomach/, z tą na slajdach, muzycy z różnych zespołów wykonywali wspólnie utwory, wszystko to przeplatało się niezauważalnie, ten sam utwór w kilku wykonaniach. Płynnie przesuwały się obrazy, jak podróżującemu widoki za oknem. Artyści wcielali się w różne role, z wielką swobodą odgrywali zadania aktorskie. Tancerze i muzycy pałacowi dopełniali całości. Były momenty podniosłe, mądre, metaforyczne teksty o wędrowaniu, skłaniające do refleksji nad życiem, ale i humor, zabawa i czyste piękno. Występowali muzycy rockowi, popowi, big bandy i orkiestry, chóry i tancerze. Był także folklor z różnych stron Polski i świata. Oklaskiwaliśmy solistów i zespoły. Młodzież i dzieci. Podziwialiśmy gości i artystów z Pałacu Młodzieży. To wszystko w jednym spójnym, harmonijnym koncercie, połączonym tematem podróży /dosłownej i metaforycznej/, która jest podstawowa wolnością. Mimo różnorodnych stylów i temperamentów twórczych, mimo oprawy inscenizacyjnej, każdy zaistniał indywidualnie, błyszczał swoim niepowtarzalnym talentem i blaskiem. Jest taki moment podczas koncertów BIM, na który wszyscy czekają, który jest niezwykle widowiskowy, zawsze zaskakujący, z niepowtarzalną choreografią, ale tym razem, to było coś zupełnie innego. Tegoroczny taniec z flagami państw goszczących u nas zespołów zachwycił subtelnością. Utrzymany w tonacji całości widowiska - spokojny, o łagodnych ruchach i gestach, przy stonowanych, nastrojowych taktach piosenki Zbigniewa Wodeckiego Lubię wracać do tych miejsc. Jednym z takich miejsc, do których się wraca jest BIM. Zespoły z kolejnymi pokoleniami artystów przyjeżdżają tu ze swoimi mistrzami, którzy bywali w Bydgoszczy wielokrotnie. To jest właśnie więź, to jest renoma festiwalu, ale także stwarzana atmosfera i gościnność gospodarzy - władz miasta, mieszkańców oraz organizatora. Wiceprezydent Iwona Waszkiewicz, rozpoczynając pożegnalne wystąpienie wyraziła żal, że kończą się Impresje - wspaniały czas muzyki, tańca i zabawy. W imieniu prezydenta Bydgoszczy Rafała Bruskiego i mieszkańców miasta podziękowała organizatorom, kierownikom zespołów i artystom za ten wspaniały czas i za przepiękny finałowy koncert. Pogratulowała wszystkim wykonawcom, a szczególnie tym, którzy otrzymają najważniejsze nagrody i tytuły /wśród wyróżnień z racji roku Stanisława Moniuszki przyznano nagrodę za wykonanie utworu kompozytora/. Odbierając klucze od bram miasta, Pani Prezydent zażartowała, iż odda je na rok Prezydentowi, by mógł rządzić, ale przed kolejnymi, 43. Międzynarodowymi Spotkaniami Muzykującej Młodzieży, na które już wszystkich serdecznie zaprosiła, z powrotem wrócą do rąk gości festiwalu. Festiwalu, który, jak podkreślili konferansjerzy Studia Mistrzów Słowa Pałacu Młodzieży w Bydgoszczy - Patrycja Mazurek i Jan Kotlarek, jest jedynym w Polsce i jednym z niewielu na świecie o takim zasięgu i różnorodności. No cóż, Andrzej Stasiuk napisał: Podróżować znaczy żyć. A w każdym razie żyć podwójnie, potrójnie, wielokrotnie. Bydgoskie Impresje Muzyczne zapewniają takie zwielokrotnienie przeżyć, przynajmniej tych artystycznych.
Tekst:
Krystyna Bujak
Zdjęcia:
Sandra Wróblewska, Zosia Bielawska, Monika Rynka, Kasia Topolska, Mateusz Czarny, Maja Wiącek, Basia Owsiany, Ada Dirska, Weronika Warylewska, Wera Zielińska, Mateusz Drozdowski - MŁODZIEŻOWE STUDIO FOTOGRAFII PAŁACU MŁODZIEŻY
pod kierunkiem Jarka Pabijana
aktualizacja 03.07.2019 © Pałac Młodzieży